Poniedziałkowy poranek – najpierw uzupełnienie zasobów czyli zakupy. Klej za 34 zł, do tego śruby 8.8 M10x70 z kompletem podkładek i nakrętkami samohamownymi za 16 zł. Po drodze z garażu zabrałem kilka niezbędnych drobiazgów i udałem się do maszyny. Plan dzisiejszy zakładał nadgonienie zeszłego tygodnia, czyli instalacja pełnej przegrody, pasów i foteli. I się udało!
Rozpocząłem od oklejenia górnej płyty przegrody. Następnie długo myślałem nad sensownym ustawieniem zwijarek pasów. Po osiągnięciu zadowalającego stopnia koncepcyjnego – wywierciłem pierwszy otwór. Potem już poszło;-) Pasy zainstalowane do ramy przegrody, poprzez płytę OSB. Solidnie i mocno. Fotele wkręcone na stałe, dokręcone solidnie. Nic nie ma prawa puścić lub odpaść.
Patrząc na fotki nie wydaje się aby wykonanie tego co widać było czasochłonne, ale zajęło mi to dzisiaj ok. 5 godzin pracy. Musiałem zrobić kilka drobnych korekt, poprawić drobiazgi, starannie odkurzyć tam gdzie już dostępu nie będzie, itd.
Teraz wady. Z racji iż z tyłu Żuka znalazły się trzy indywidualne fotele a nie kanapa – nie udało się idealnie zainstalować pasów. Fotel lewy i środkowy maja nieco zbyt blisko cały układ pasa, ale inaczej się nie dało, a nie chciałem na środkowym fotelu dawać pasa biodrowego. Drugą wadą jest ciut za wysokie umieszczenie foteli, ale to niestety zależne było od wysokości wnęk kół, na których wspiera się rama. Tym niemniej gdybym to robił teraz ponownie – dałbym ramę o 2 cm niżej (zmieniłbym obudowę wnęk kół aby rama weszła niżej). Wada trzecia – po zrobieniu wnętrza olśniło mnie że jednak mogłem obniżyć przegrodę między kabinami i dać przednie fotele na obrotnicach. Powstałaby fajna salonka, ale niestety widać to dopiero teraz – wcześniej moja wyobraźnia nie widziała tego tak wyraźnie;-) Tym niemniej jest to temat do przemyślenia na jesień i zimę.
Tak jak widać na fotkach – Le Żuk ma definitywnie wydzielony bagażnik. Po skończeniu dzisiejszych działań wykonałem serię prób dźwiękowych i muszę powiedzieć że jak na moje gumowe ucho to gra świetnie;-) Bardzo soczyste basy z tylnych głośników, dzięki podpowiedzi jednego z kolegów – nie będę robił tym głośnikom pudeł, osłonię je tylko jakimś ażurowym koszem. Dojdą jeszcze zwrotnice i soprany, to się ładnie upnie kabelki i będzie zacnie.
Plany na kolejne dni – dokończyć tapicerkę w przedniej kabinie i zająć się deską rozdzielczą i elektryką. Wymyślić sprytny rozkładany stolik do wnętrza. Zastanowić się czy na pewno chcę Raspberry Pi i monitor;-) Zrobić do końca blachę. Naprawić mechanikę;-) Trzymajcie kciuki;-)