Po trudach związanych z przyprowadzeniem Żuka do Warszawy, po porządnym wypoczynku i zregenerowaniu sił – udałem się do miejsca jego stacjonowania aby na spokojnie poplanować pewne rzeczy. W ramach oględzin maszyny pod kątem zmian i przebudowy, zrobiłem parę fotek, oraz nakręciłem filmik na którym pięknie słychać pracę Andorii. Żuk odpalił bez większych problemów, poza koniecznością podpompowania paliwa, bo pompa wstępna nadal chyba nie trzyma ciśnienia.
Zatem najpierw film:
I kilka fotek obrazujących stan obecny Grzmiącego Rydwanu:
Wietrzenie wnętrza;-)
Andoria w pełnej krasie
System car audio
Nieszczęsna rurka która kosztowała nas mnóstwo czasu i zdrowia…
Plany na najbliższy czas – wypatroszenie wnętrza i jego przebudowa, oraz wygłuszanie i izolacja termiczna. Ma być ładnie i wygodnie. W momencie nadejścia wiosny – prace mechaniczne na zewnątrz pojazdu i w układzie napędowym. Na koniec prace blacharskie i lakierniczo ozdobne;-)