Taki prosty wpis…
Tak sobie siedzę w domu i rozmyślam o planach na przyszłość, analizuję detale Husaria Rally, którą przecież zrealizujemy jako pierwszą imprezę już niebawem. I naszła mnie nutka nostalgiczna. Jest koniec października, błyskiem minie listopad i grudzień. A w styczniu kolejna rocznica kupna Żuka. Kupiliśmy go z Sylwią przecież w zaraz na początku 2014 roku. W ciągu ośmiu miesięcy zmienił swoje oblicze…