Weneckie zwiedzanie

Wenecja była jednym z naszych przystanków w podróży i to chyba tym najbardziej zapamiętanym i urzekającym, mimo krótkiego pobytu w niej. Wracając ze Złombola mieliśmy zaplanowanych kilka miejsc do spokojnego odwiedzenia i Wenecja była naszym ostatnim przystankiem. Dojechaliśmy rano na camping w Lido di Jesolo, rozbiliśmy obóz na puściutkim polu namiotowym między drzewami i po odpoczynku ruszyliśmy do Wenecji. Pojechaliśmy…

Saint-Tropez w pigułce

Miejscowość Saint-Tropez została rozsławiona na całym świecie dzięki słynnemu filmowi komediowemu "Żandarm z Saint-Tropez" z Louisem de Funes w roli głównej. Film powstał w 1964 roku i od tamtej pory małe miasteczko stało się sporym ośrodkiem turystycznym, niestety nie najtańszym.  Saint-Tropez ma bardzo ciekawe położenie, ponieważ leży "plecami" do Morza Śródziemnego i znajduje się nad niedużą zatoką o tej samej…

Byliśmy w Wilkowyjach

Piękna polska złota jesień spowodowała że wybrałem się Żukiem z kolegami na małą imprezkę ASG. To taki specyficzny sport gdzie strzela się do ludzi (nie mylić z paintballem) i niezmiernie mnie on cieszy od dobrych paru lat.  Pogoda sprzyjała, miejsce niedaleko Mińska Mazowieckiego jest fantastyczne, czekali tam fajni ludzie - czego chcieć więcej? Imprezka się udała, bawiliśmy się świetnie, pierwszy…

Nasz film!

Znalazłem nieco czasu, odkurzyłem w głowie obsługę cyfrowego stołu montażowego, przypomniałem sobie zasady jakimi powinien kierować się reżyser i montażysta i chyba nawet coś udało się fajnego zrobić. Wiem ze jest kilka złych ujęć, wiem że jest się do czego przyczepić, ale to amatorska produkcja i jestem z niej nawet dumny;-)  Zapraszamy (jako ekipa) do oglądania - wersja na Vimeo:…

Powyjazdowe technikalia

Nasza podróż to już niestety historia. Tym niemniej konieczne staje się pewne techniczne podsumowanie wyprawy, być może nasze wnioski przydadzą się komuś, kto planuje swoją. Zacznę od zestawu wielu liczb;) Przejechaliśmy w sumie 5497 km (pomiar wg GPS obsługiwanego przez Tmatic). Zajęło nam to dwa pełne tygodnie niemal co do godziny. Startowaliśmy i kończyliśmy z tego samego miejsca - France…

I po Złombolu…

W tym poście zbiorczo opisałem co robiliśmy dalej, kiedy już dotarliśmy do mety tegorocznego rajdu charytatywnego Złombol. Nie rozbijałem go na poszczególne dni, bo była to dla nas ciągła przygoda... Zaplanowane mieliśmy dłuższe odpoczywanie w Lloret de mar, gdzie bardzo sympatyczny camping zapewnił nam dobrą bazę do chłonięcia uroków Hiszpanii. Dwa dni spędziliśmy na słodkim nic nie robieniu, leżeniu na…

Złombol 2014 – cz.3

Dzień piąty - c.d. Poranek jest nieco ciężki – okazuje się że nasz camp w Arenzano położony jest pomiędzy drogą, a torami kolejowymi;-) Spokojnie zwijamy obozowisko, nasz wczorajszy manewr ze skrótem zaoszczędził nam ponad 150 km. Do pokonania mamy „tylko” 250. Postanawiamy przejechać kilkanaście kilometrów wzdłuż Lazurowego Wybrzeża, a potem wskoczyć na autostradę. Tak też robimy. Widoki fantastyczne,  momentami zapiera…

Pakujemy się

Do startu już tylko kilka dni, a my rozpoczynamy robienie wieeeeeeeliej listy i zbieranie tego, czego jeszcze nam do szczęścia brakuje. Żuk zapewni nam odpowiednią ładowność, dzięki przemyślanemu układowi wnętrza i bagażnika, oraz trumnie na dachu. Spokojnie zapakujemy się ze wszystkim, a dla pięciu osób na dwa tygodnie - trochę szpeju potrzeba. Dla ciekawskich - poniżej lista co ciekawszych rzeczy…

Test drogowy

Le Żuk wybrał się na małą wycieczkę. Na sobotę zaplanowaliśmy przejazd do Radomia po box dachowy w rozmiarze gustownej trumienki, za jedyne 150 zł, z pewnej ręki. Kolejnym punktem wycieczki był przejazd z Radomia do naszego rodzinnego Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie zaopatrzyliśmy się w zestaw słojów z pożywieniem do stolicy;-) Deska podczas jazdy W niedzielę przejechaliśmy z Piotrkowa do Warszawy po…

Wtorkowe nieróbstwo;-)

Dzisiaj zasadniczo nie kiwnąłem palcem. No może poza przykręceniem przedniej tablicy rejestracyjnej;-) Później zaś zapakowałem do Żuczka wszystkie elementy przyszłej deski rozdzielczej i udałem się w podróż pod Żyrardów, gdzie decha powstanie. Przy okazji podróży w sumie nieco ponad stukilometrowej przetestowałem kilka rozwiązań zastosowanych w Żuku.  Fotka z 1.05.2014 Po pierwsze - audio gra bardzo przyzwoicie, ale bez całkowicie ukończonego…

Warszawskie spotkanie Złombolowe

Odbyło się we czwartek, 16.01 - pierwsze na jakim z Sylwią byliśmy. Spotkaliśmy sporą grupę ludzi z tym samym syndromem "pozytywnego pierdolca". Chyba pasujemy do reszty;-) Zobaczymy co czas przyniesie, na ta chwilę widać że środowisko silne, chętne do integracji, że damy radę dojechać i świetnie się bawić. I o to w tym chodzi. A jak wszystko dobrze pójdzie -…

Planowana trasa

Tak wygląda zaplanowana trasa. Mierzy 7895 kilometrów i teoretycznie da się ją przejechać w 76 godzin. Będziemy szczęśliwi jeśli uda nam się zrobić ją w 14 dni;-) Punkty B do G to trasa Złombola. Pozostałe to już nasza radosna twórczość;-) Zaplanowana trasa może oczywiście ulec zmianom, ale plan jakiś na początek być musi. Zobaczymy co się uda zrealizować, bowiem w…