Jeśli spodziewacie się dzisiaj czegoś spektakularnego to od razu się wyluzujcie. Po pierwsze mało czasu na prace, a po drugie – raptem udało się wyjąć pompę wtryskową. I byłoby super gdyby nie okazało się że firma która miała zająć się jej obsługą ma urlop do 18.08. Na szczęście pomogła zaprzyjaźniona ekipa Złombolowa i podrzuciła adres innych „specjalnych panów co się znają”. Pompa w poniedziałek trafi zatem tutaj – www.oleszczukdiesel.pl. Tanio podobno nie będzie, ale za to dobrze.
Odwiedziłem też dzisiaj naszego pierwszego darczyńcę – firmę Xicorr z Warszawy, producenta zegarków, w tym słynnej Warszawy M20. Obejrzałem linię produkcyjną (to ręcznie składane cacka), nowe wzory i dotknąłem zegarka który już niebawem się pojawi w sklepach – Czarna Mańka, czyli Warszawa M20 cała czarna i w ściśle limitowanej ilości 175 sztuk. Ja miałem w ręku egzemplarz z numerem seryjnym 000 – czyli działający prototyp. W przyszłym tygodniu naklejka Xicorr ozdobi prawy bok Żuka.
Kupiłem dzisiaj spory kawałek ryflowanej blachy aluminiowej – za całe 170 zł. Większość zainstalowałem na dachu, nitując wprost do bagażnika dachowego. Dzięki temu znowu mam przyjemy półmrok w kabinie i słońce nie powinno już tak bardzo przeszkadzać. Rozwiązany powinien tez być problem szyberdachu i jego szczelności. W sumie jakby to aluminium ciut tańsze było, to chętnie pokryłbym cały bagażnik – można by wówczas rozstawić na nim namiot. Reszta zakupionej blachy zostanie zużyta na wykonanie stopni przedniej kabiny.
Na zakończenie dnia odebrałem materiały reklamowe dwóch innych darczyńców – teraz czeka mnie ich naklejanie;-)