Dzisiaj nastąpił dalszy ciąg wybebeszania istotnych podzespołów silnikowych. Zdemontowany został cały rozrząd, zdjęty alternator, rozmontowaniu uległy okolice wiatraka chłodnicy i pompy wody. Wygląda to strasznie, ale po poskładaniu będzie super;-)
Mając wszystko ładnie rozłożone – zrobiłem listę niezbędnych rzeczy i udałem się na szalone zakupy. Wydałem 500 zł (prawie równo) i zakupiłem:
- pasek rozrządu 55 zł
- łożyska napinacza 60 zł
- pasek klinowy 13 zł
- przewód powietrzny od filtra 21 zł
- uszczelki pompy wtryskowej za 3 zł
- podkładki wtryskiwaczy za 8 zł komplet
- dwa włączniki do kabiny – 23,50 zł
- zamek pokrywy silnika 19 zł
- termostat 18 zł
- filtr oleju 19,50 zł
- uszczelka pokrywy zaworów 9,50 zł
- uszczelka głowicy 59 zł
- dwa reflektory H4 za 60 zł oba
- dwa amortyzatory tylne za 152 zł obydwa
Od razu po powrocie zainstalowałem nowe reflektory (bo najprościej) i jest zdecydowanie lepiej. Stare miały mocno zmatowione odbłyśniki. Co ciekawe – reflektory Wesem były tańsze w sklepie niż na Allegro – gdzie za jeden trzeba wykasłać 50 zeta plus przesyłka. Przy okazji mała reklama sklepu – jak zwykle dokonałem zakupów w firmie Ogar na Krynoliny 7 w Warszawie. Mają mnóstwo gratów do Żuka, a jak nie mają, to ściągną;-)
Jutro czyszczenie i mycie silnika, kontrola zaworów, uszczelnianie, składanie rozrządu. Poza tym dużo spraw kabelkowych muszę od dołu ogarnąć, w tym okablowanie czujnika paliwa i czujnika wstecznego – bo obecnie działają te obwody jak im się zachce;-)