Przed i po

Przed i po

Jako że Le Żuk z grubsza skończony wizualnie (brakuje kawałka elektryki i pełnej deski rozdzielczej) to pora na małą zabawę w „przed i po”. Oto kilka zdjęć obrazujących pięć miesięcy przemian.

 
Fotki wnętrza niestety nie dają się ładnie i prosto zrobić za pomocą komórki, muszę użyć lustra z szerokokątnym obiektywem. 
I co – widać różnicę? 😉 Najbardziej dumny jestem z tylnych drzwi. Ich przeróbka była sporym wyzwaniem, a uzyskany efekt jest całkowicie fantastyczny;-) 
Brakujące opony i felgi powinny być gotowe w tym tygodniu. Pozostało zatem jeszcze krótkie grzebanie w silniku, dokończenie deski, nieco elektryki i można jechać do Hiszpanii…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.