Wiele się nie wydarzyło i praktycznie nic dzisiaj nie zrobiłem przy aucie. Jedynie zawiozłem do skrócenia i remontu wał napędowy. Zdemontowałem flanszę ze skrzyni i zostanie ona dopasowana do wału (niestety nie miałem skąd na szybko załatwić kawałka wału z Lublina). Wymienione zostanie też łożysko podpory półosi i sprawdzone krzyżaki. Na koniec wał zostanie wyważony. Całość ma kosztować około 250 zł, o ile nie trzeba będzie wymieniać krzyżaków.
Przybyła też dzisiaj przesyłka z nowiutkimi tarczami hamulcowymi i klockami, oraz osłonami tarcz. Do najlżejszych nie należała;-) Cenę podawałem poprzednio – 290 zł za całość. Kupiłem też dzisiaj dwie nowe opony Malatesta Koala o rozmiarze 195/80/R15 i jak tylko przyjadą (a wał już będzie) to jadę Żukiem do wulkanizacji i dokonuję serii modów w układzie felgowo-oponowym;-) Koszt dwóch opon to 600 zł.
Jutro zaś rano ruszam w okolice Kielc po zawieszenie przednie po kompleksowym remoncie. Uprości mi to sprawę – po prostu zostanie wstawione w miejsce obecnego. Będzie super.