Świat idzie naprzód i iść z nim trzeba, bo kto staje, ten się cofa;-) Dlatego też Grzmiący Rydwan doczekał się swojego profilu na Facebooku. Nowy rok to i nowe medium. Długo się przed tym broniłem (nie chciało mi się po prostu), ale czasem chcę szybko opublikować coś co jest zbyt małe na regularną notkę tutaj, a zasługuje na krótką wzmiankę. Facebook jest do tego idealny po prostu.
Wierni czytelnicy tego bloga nie mają się o co martwić – trochę pracy przy maszynie mnie czeka, notek będzie dużo. Do tego kolejne podróże. Plany są szerokie, zobaczymy co z nich wyjdzie, bo jak zwykle redukcje będą nieuniknione;-( Niebawem opublikuję realną listę tego co planujemy na ten rok;-) Tymczasem zaś zapraszam wszystkich mających konto na Facebooku do zalajakowania naszego profilu w tej społecznościówce. Link ukryty w obrazku;-)
Na wypadek jakby link nie działał poprawnie – szukajcie profilu Grzmiący Rydwan