Niestety nadal kochana Unia Europejska nie opanowała tematu roamingu danych i nadal łupieni jesteśmy bezlitośnie przez operatorów (a raczej oprawców). To co robią, nazywa się pospolitym złodziejstwem, ale ponieważ robią to w majestacie prawa – możemy tylko wybaczyć. Żądanie bowiem 200 zł za 1 gigabajt danych (i to liczonych w obie strony) to rozbój w biały dzień na prostej drodze. Skoro jednak im wolno to korzystają i nikt nic na to nie poradzi.
Po pierwsze trzeba się dobrze zastanowić nad tym do czego, oraz ile tego internetu potrzebujemy. Jeśli chcemy móc korzystać z nawigacji Google, oraz Złombolowego Donosiciela – to wystarczy nam stosunkowo niedużo danych. Można przyjąć że dobrze skonfigurowany telefon pochłonie jakieś 500MB na całej trasie. Po drugie zaś musimy wybrać odpowiednią ofertę od operatora, a opcji jest bez liku. Dlatego stworzyłem niniejszy poradnik, ważny tylko w wakacje 2015 roku;-)
Zaczniemy od przygotowania urządzenia. Aby działał Donosiciel potrzebny jest telefon lub tablet z Androidem. Donosiciel Złombolowy zużywa minimalną ilość danych, ale samo urządzenie cały czas łączy się z internetem, odbiera statusy z Facebooka, kursy walut, pogodę i co tam jeszcze mamy skonfigurowane. Wszystko to dodatkowo pożera pakiet danych i to całkiem rączo. Dlatego najpierw wchodzimy z poziomu urządzenia do Sklepu Play (Google) i wybieramy ustawienia. Następnie zakazujemy automatycznej aktualizacji jakichkolwiek programów. Pamiętajcie jednak że nadal odbierane będą informacje o nowej wersji, z tym że samo powiadomienie „waży” niewiele w stosunku do objętości samego programu.
Druga czynność to instalacja programu który zapobiegnie zużywaniu danych – nazywa się Mobivol i znajduje w Sklepie Play. Zainstalujcie, uruchomcie i w ustawieniach wybierzcie aby uruchamiał się wraz ze startem systemu. Następnie w zakładce Firewall Rules znajdziecie wszystkie zainstalowane programy. Przy każdym jest ikonka GSM i WiFi. Odznaczcie wszystkim programom GSM, pozwalając tylko Donosicielowi i temu co Wam potrzebne korzystać z łącza GSM. Następnie przełączamy suwaczek w pozycję Mobivol włączony. Zostaniemy zapytani czy zgadzamy się aby ruch szedł przez serwery VPN Mobivol, co też czynimy i od tego momentu z internetu korzystają po łączu GSM tylko programy którym pozwoliliśmy. Proste i łatwe.
Nie zalecam wkładania karty SIM do urządzeń które potrafią „rozdzielać” internet po WiFi – bowiem dowolny komputer, lub komórka podłączona do takiego WiFi będzie je traktować jak łącze bez ograniczeń i błyskawicznie zużyje pakiet danych.
Jakiego wybrać operatora? W tym sezonie mamy tylko dwie ciekawe oferty do wyboru. Polski PLUS i niemiecka Mobilka. Pierwszy możemy wybrać w wersji abonamentowej – w ramach usługi dostępu do internetu dokupujemy Pakiet Atlantycki. Ceny jak niżej:
W tej wersji trzeba się upewnić że po wyczerpaniu pakietu transmisja automatycznie ustanie i nie zwiększy drastycznie rachunku. Ceny są całkiem przyzwoite, inni operatorzy oferują 1 GB za ok. 200 zł.
Szczegóły tej oferty tutaj.
Jako że najlepiej czuję się kiedy sam kontroluje pewne rzeczy – zalecam użycie kart prepaid, gdzie nie ma obawy że pakiet się nie wyłączył i czeka nas smutna niespodzianka. PLUS na szczęście ma ofertę dla takich jak ja – ten sam Pakiet Atlantycki, w nieco gorszych cenach, ale na kartach prepaid.
Szału może nie ma, bo 1GB wychodzi za 150zł, ale mamy pełną kontrolę. Przed wyjazdem ładujemy kartę powiedzmy za 60 zł, co pozwoli nam odpalić cztery pakiety. Zawsze też możemy zdalnie doładować kartę z konta bankowego przez internet gdyby nam zabrakło kasy na kolejny pakiet.
Szczegóły tej oferty tutaj.
Ostatnia opcja to niemiecka Mobilka. Dystrybucją kart zajmuje się w Polsce
jedna firma. Za 45 zł kupujemy kartę startową z 10 Euro na koncie. Doładowanie przez internet nie jest do końca proste, ale możliwe przy pomocy translatora;-) Karty możemy używać w Niemczech i UE, z małym ale – musimy zdecydować się gdzie się bardziej przyda. W tym roku Złombol przez Niemcy tylko przejeżdża, zatem Mobilki nie warto użyć na terenie tego kraju ze względu na koszty. 1MB kosztuje w Niemczech 0,49 Euro, aby nie zapłacić tak zbójeckiej stawki trzeba włączyć pakiet Flat 1GB za 9,90 Euro. Skoro po chwili Niemcy opuścimy – to nie ma to sensu. Startowe 10 Euro zużywamy zatem na dwa pakiety internet UE po 4,90 Eur za 100MB. Sumarycznie 1GB kosztuje ok. 204 zł. Drożej niż w Plusie i nieco bardziej skomplikowanie, ale awaryjnie może się przydać.
Nie zapomnijcie oczywiście zapisać sobie kodów do aktywacji pakietów, sprawdzania stanu konta, itd., bo bez tego długo z dobrodziejstw cywilizacji się cieszyć nie będziecie;-)
Mam nadzieję że przyda się tegorocznym podróżnikom powyższy zbiór danych.