Dokładnie rok temu założyłem tego bloga. Był pomysł, pozostało go zrealizować. Kosztowało to mnóstwo pracy i worek dukatów, ale było tego warte. Całkiem sporo osób śledziło moje poczynania i dopingowało mnie. Wszystko udało się niemal idealnie. Teraz czeka nas kolejna wyprawa w ramach Złombola bo to po prostu wciąga. W momencie kiedy piszę te słowa – jeszcze nie wiemy dokąd, wiadomo tylko że start 15 sierpnia, opóźniło się bowiem tradycyjne sylwestrowe ogłoszenie. Za oknem nadal styczeń, pewnie gdzieniegdzie leży śnieg, ale w całej Polsce ludzie rozpoczynają przygotowania do swojej wyprawy życia. Może i Ty, czytelniku tego bloga, zdecydujesz się zrobić coś dla siebie i dzieci z domów dziecka? Wstaniesz, powiesz „POJADĘ” i zrealizujesz ten plan? Pamiętajcie że słowo „KIEDYŚ” to najgorsze ze słów…
Będę starał się pomóc w miarę moich możliwości chętnym do wyjazdu na Złombol. Przygotowałem kilka artykułów o autach nadających się na tą imprezę, a kiedy znany będzie cel – wyszukam fajne, warte uwagi i odwiedzenia miejsca i o nich również napiszę. Jeśli ktoś ma jakieś pytania – można pisać do mnie na adres zlombol@biegala.pl, można tez zadawać pytania w komentarzach do artykułów na tym blogu, lub szukać wsparcia na złombolowym forum. Tam tez się udzielam;-)
Na przełomie marca i kwietnia planuję obudzić Le Żuka i pojawiać się nim regularnie na spotkaniach Youngtimer Warsaw pod Stadionem Narodowym. Niestety z różnych względów przebudowa maszyny do wersji 2.0 została odłożona w czasie – może o rok, może o dwa. W tym roku Żuk dostanie tylko trochę udoskonaleń typu wieszaki, stolik, półka z tyłu i może system CarPC. O wszystkim będę oczywiście pisał tutaj.
I na zakończenie – wspominkowe fotki Le Żuka;-)
Tak było rok temu w styczniu, 400 km od Warszawy
A tak we wrześniu, 1994 km od Warszawy;-)