Abyście nie pomyśleli że zupełnie nic się nie dzieje – porcja informacji;) Po pierwsze całkowity brak czasu na przyjemności i grzebanie przy aucie. Spraw różnych tyle że nie wiadomo co pierwsze robić. Skutkuje to niestety całkowitym zawieszeniem prac okołozłombolowych, a jak pamiętacie plany są szerokie i ambitne. Z rozrzewnieniem wspominam zeszły rok kiedy czasu było mnóstwo. Bywa i tak.
Le Żuk zaliczył rozpoczęcie sezonu Youngtimer Warsaw, pod Stadionem Narodowym. Prezentował się bardzo ładnie i załapał na kilka fotek. Wyglądał zdecydowanie lepiej niż rok temu;-) Dla porównania zatem:
Tak było rok temu, a tak jest dzisiaj:
Ponadto nakręciłem film z tego wydarzenia, a właściwie dwa – prosty timelapse i coś na kształt minireportażu. Szału może nie ma, ale widać te tłumy ludzi i aut;-) Dla chętnych:
Po otwarciu Żuk sobie poodpoczywał kolejny tydzień i wykonał jedną dłuższą podróż na kielecczyznę. Wiało, zimno było, deszcz, śnieg i grad poziomo (nie żartuję), a kiedy ustały anomalie pogodowe – pomógł odpalić trzy auta którym brakło prądu podczas kilkudniowego postoju;-)
Plany na najbliższy czas są dość ambitne – w tygodniu prace przy maszynie, bo trzeba w końcu kiedyś te parę zmian wprowadzić, a w weekendy wyjazdy wypoczynkowe;-) Zobaczymy jak to się uda pogodzić. Do Złombola już tylko nieco ponad 100 dni – czas ucieeeeeka.