Dzisiaj zasadniczo nie kiwnąłem palcem. No może poza przykręceniem przedniej tablicy rejestracyjnej;-) Później zaś zapakowałem do Żuczka wszystkie elementy przyszłej deski rozdzielczej i udałem się w podróż pod Żyrardów, gdzie decha powstanie. Przy okazji podróży w sumie nieco ponad stukilometrowej przetestowałem kilka rozwiązań zastosowanych w Żuku.
Fotka z 1.05.2014
Po pierwsze – audio gra bardzo przyzwoicie, ale bez całkowicie ukończonego wygłuszenia nie da się w pełni docenić nagłośnienia. Ponadto z przodu nie słychać jak gra tył. Zobaczymy jak będzie kiedy auto zostanie skończone.
Po drugie – szyberdach rewelacja. Po odsunięciu go do tyłu część powietrza jest wciskana do wnętrza auta i pchana do tyłu kabiny. Jak dodam z tyłu wywietrznik dachowy to spokojnie podczas jazdy da się żyć;-)
Po trzecie – nawigacja, wybrałem program Sygic (trafił się dodatkowo w promocji lifetime) i dziś testowałem jego działanie na tablecie postawionym na desce Żuka. Bez problemu trafiłem na miejsce, nawigacja pracowała bardzo szybko i sprawnie. Jestem zadowolony.
Po czwarte – wentylator na chłodnicy bardzo pomógł schłodzić maszynę w warszawskich korkach kiedy wracałem. Na pewno nie ominie mnie płukanie i czyszczenie całego układu. Przyda się też alarm temperatury.
W drodze spotkałem auto Google które robiło Street View, więc w niedalekiej przyszłości Le Żuk będzie widoczny w tym systemie;-)
I to na dziś tyle, zobaczymy ile da się zrobić jutro, ale na wiele nie liczę z racji obowiązków jakie mnie czekają.